Glastonbury, miejscowość położona na angielskiej wyspie Avalon, od wieków darzona jest szczególną czcią tak przez chrześcijan, jak i pogan, nie tylko w związku ze swą szczególną rolą w mitach arturiańskich, ale również z racji legend powiadających o kwitnącym tu dawniej kulcie Bogini oraz rzekomym pobycie w tym miejscu Jezusa.
Tym bardziej zadziwiający jest fakt, że kilka dni temu odbył się w tym świętym miejscu marsz chrześcijańskiej organizacji Youth 2000, podczas którego obrzucono miejscowych pogan solą i wyzwiskami. Młodzi chrześcijanie, jak sami twierdzili, chcieli w ten sposób wyplenić pogaństwo z Glastonbury. Najbardziej dostało się Mayi Pinder, właścicielce sklepu pogańskiego The Magick Box. Oto jak skomentował chrześcijańskie ekscesy arcydruid Glastonbury: „Nazwać zachowanie niektórych demonstrantów ‚średniowiecznym’ to za mało. Sam na własne oczy widziałem, jak właścicielkę The Magick Box zwyzywano od ‚piekielnych kurew’, krzycząc że ‚spłonie w piekle’”.