Nie byłoby odmiennych stanów rzeczywistości, o których pisze Rushkoff w Cyberii, nie byłoby rzeczywistości wirtualnej, sieci, technoszamanizmu, gdyby nie rewolucja kontrkulturowa, do której doszło w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Wówczas to miało miejsce „przewartościowanie wszystkich wartości” i „myślenie o tym, co nie możliwe do pomyślenia”. Pojawiły się nowe formy życia w ramach naszego starego gatunku. Wykształciły się nowe formy sztuki. Nastąpił powrót do archaicznych technik ekstazy. Seks, narkotyki i okultyzm stały się narzędziami rewolucji. I choć w dużej mierze była to przegrana rewolucja, wytworzyła wyłom w kosmosie możliwości, udostępniając projektowanie rzeczywistości wedle własnej woli.
Dziś o tym czasie traktują dwie wystawy, które można obejrzeć w Warszawie: Wielobarwna, natłoczona i fatalnie skomponowana wystawa w Zachęcie, na którą wszakże warto się udać choćby po to, by zobaczyć dwa magiczno-seksualne obrazy Andrzeja Urbanowicza, wiszące tuż przy samym wejściu oraz znacznie bardziej akademicka, pełna odniesień do mistyki i ekologii wystawa Yoko Ono w Centrum Sztuki Współczesnej.

Warto też zapoznać się z fantastycznie wydanym dziełem Kamila Sipowicza Hipisi w PRL-u, które obok krótkiego wprowadzenia w rewoltę lat 60-tych prezentuje szereg ciekawych rozmów z ludźmi, którzy odważyli się wtedy żyć inaczej. I nawet jeśli niektóre z tych wyznań trącą myszką lub epatują naiwnością, w zestawieniu z pomysłowym składem i obszernym materiałem zdjęciowym uwodzą wielobarwnością i dobrze oddają klimat tamtej epoki. Dzięki czemu dzieło Sipowicza nie jest efekciarską, pokrytą patosem ramotą, ale zachętą do wprowadzenia koloru w nasze życie.
30 września o godz. 11 warszawska księgarnia Czuły Barbarzyńca (róg ulic Dobrej i Zajęczej) zaprasza na „Śniadanie prasowe z hipisami”, natomiast 1 października w Jadłodajni Filozoficznej (przy tych samych ulicach) o godz. 19 odbędzie się spotkanie z bohaterami książki, koncert posthipisowskiego zespołu Amok Positiv, pokaz dokumentów ze zlotów i komun hipisowskich oraz inne, nie przewidziane żadnym programem, spontaniczne akcje.