
W katowickim Rondzie Sztuki trwa wystawa malarstwa Erwina Sówki, jednego z najwybitniejszych europejskich malarzy ezoterycznych. Sówka urodził się 18 czerwca 1936 roku w Giszowcu i całe swoje życie związał ze Śląskiem. Związany w młodości z tzw. Grupą Janowską malarzy-ezoteryków, został upamiętniony w słynnym filmie Lecha Majewskiego Angelus. Nestor tej grupy, Teofil Ociepka, wyznaczył go na swego następcę, doceniając w ten sposób jego instynkt mistyczny i poważne traktowanie śląskiego genius loci. Krytycy chętnie traktują Erwina Sówkę jako malarza-prymitywistę, choć w porównaniu z Nikiforem, czy wspomnianym tu Ociepką, jego malarstwo jest znacznie bardziej psychodeliczne. Wszechobecny w nim erotyzm i apoteoza kobiecości sprawiają, że Sówkę można nazwać malarzem tantrycznym.
Nic więc dziwnego, że to do niego chętnie odwołują się twórcy legendarnego Oneironu – Andrzej Urbanowicz, Henryk Waniek, Zygmunt Stuchlik i Urszula Broll – protoplaści polskiej sztuki performance, którzy od lat sześćdziesiątych XX wieku traktują sztuki plastyczne jako narzędzie do wywoływania zmian w świadomości. W intuicji malarskiej Sówki odnajdują oni sposób na wyzwolenie się z ciasnych ram materialnej rzeczywistości. Sówka przez całe życie był górnikiem. Obecnie zaś przede wszystkim oddaje hołd Bogini w obrazach.
Wystawę można zobaczyć do 15 lutego w katowickim Rondzie Sztuki, przy ul. Gen. Jerzego Ziętka 1 w Katowicach.